Budowa wewnętrzna to "mistrzostwo świata"w kategorii jak za niewiele wziąc jak najwiecej.Legendy o "naimowych watach"to tylko legendy.Transformator jest skrojony na miare podawanych przez producenta 2x50W/8ohm a przy 4ohm jest to ok.2x100W i myślę żę miesci się w przedziale 250-300VA.Jeżeli przyjąc że pracuje w tzw.klasie AB to raczej bliżej mu do kl.B.Podzespoły użyte do budowy slidne ale nie są to technologie "kosmiczne"które uzasadniają cenę.
Dzwięk prezentowany jest rytmicznie i dynamicznie(z łatwym do zdefiniowania basem) w pierwszym planie(średnica) i trzyma się pewnych ram za które sie nie zapuszcza.Bezposrednie porównanie z krelem 400xi,baltlabem 3
ukazuje jak naim 5i zwyczajnie kompresuje dzwięk.O jakiej kolwiek przestrzeni i budowie dalszych planów możemy zapomniec,nawet nie próbuje silic sie na takie wyczyny.Ciekawe równiez iż bas który jest tak chwalony okazuje się sprytnie kończyc w pewnym momencie.Ogólnie naim 5i to taki mały "oszust"który gra po swojemu i będzie miał swych zwolennikow.Polecam zestawy głosnikowe które nie obnażą jego słabosci a znajdą się takie co "podbiją"jego pewne cechy.